11 maj 2013

3.Moje małe plany na życie

Przeglądam sobie stronę z memami o Hitlerze. Fuhrer był bardzo uzdolnioną osobą. Przede wszystkim był cholernie inteligentny. Być może, gdyby nie jego pewne psychotyczne zachowania ( rasa panów, słowianie poddanymi, holocaust ) mielibyśmy świetnie rozwinięty kraj. No i mówilibyśmy po niemiecku. JAK NIE CIERPIĘ TEGO JĘZYKA! 
Chociaż nie, ten utwór uwielbiam.
W ogóle to zaczynam chyba powoli odżywać. Nie zapominam o tym, że Ciągle kocham "niemojego" Ćpuna, ale przestaję być zakochana. Tak będzie prościej. Nikt nie zabroni mi Go kochać, a kochać i być zakochaną to zupełnie inne uczucia. Może kiedyś nawet będę w stanie pokochać kogoś innego? Byłoby bardzo fajnie, ułożyłabym sobie ( w końcu ) życie.
Patrzyłam dziś na oferty uczelni wyższych. Na weterynarię mogę iść do tych miast:
Poznań,
Lublin,
Wrocław,
Warszawa,
Olsztyn.
Może ktoś zna jeszcze jakieś inne uczelnie, albo zechce mi którąś polecić? Póki co najbardziej podoba mi się pomysł wyjechania do Wrocławia.
Z dala od wspomnień, dawnego życia i ludzi z nim związanych. Znam tam jedną osobę, więc na w razie czego miałabym kogoś do pomocy. Mam pewien plan na swoje życie ( związane właśnie z Wrocławiem ) : studia->specjalizacja-> popracować w jakiejś klinice ( nabrać doświadczenia )-> zarobić pieniądze na otworzenie małego gabinetu ( lub liczyć na pieniążki rodziców )-> CEL ŻYCIOWY: klinika dla małych zwierząt. Jeśli kiedykolwiek uda mi się to spełnić, będę najszczęśliwszą osobą na świecie.
No, a teraz wracamy na ziemię, bo zamiast się uczyć - siedzę przy kompie.
Miłego dnia, 

Hellia.