12 sie 2013

11. Brudstock, Stuff, Pierdolnik we łbe again.

Hej, dawno mnie tu nie było. Właściwie. Właściwie to jestem wykończona psychicznie. Znów udaję przed ludźmi : Hej! Co u mnie? Wszystko fajnie, wiesz z Pawłem i Pszczołą byliśmy na Woodzie i w ogóle, zdałam teorie na prawko. Słyszę też, że schudłam, więc jest super!
Ta. Jest tak bardzo super... Zaczęłam kuć. I pojawiły się dziury w główce. Niby to było tylko 2 tygodnie, a zajebało mi główkę no... Jak widać.
OTO PSZCZOŁA. PSZCZOŁA ZROBIŁ MI DREADA

Co do Brudstocku. Było, ciepło, brudno i mokro. Fajne koncerty, fajni ludzie, fajne chlanie. NIEFAJNY CHŁOPAK. Chłopak Ciepła Klucha. Chłopak Ja Piję Piwo, A Ty Stój Godzinę W Kolejce Po Nasze Bilety Do Domu. Jednak prócz tego, jak bardzo irytowało mnie jego zachowanie, to spotkałam wielu znajomych. Wypiłam wiele piw i wypaliłam jeszcze więcej szlugów. Za rok pojadę bardziej zorganizowana. I z większą grupą. I wcześniej. I bez szlugów, bo tam są tańsze niż w sklepach.

A dziś zdałam teorię. W końcu. Do trzech razy sztuka. Piszę krótkie zdania. Jej... Prawie nie ma w nich złożonych, to smutne. Mam przeżarty łeb.I zjebaną tarczycę - jak się ostatnio dowiedziałam .

I boli mnie głowa.

Zrobiłam Miśkowi antyramę, mam nadzieję, że mu się spodobała. Chciałabym, by się spodobała.