24 paź 2013

33. Noc, jak każda inna noc...


Zgasiłam światła, zapaliłam świece, założyłam szpilki i włączyłam muzykę. Dokładniej zapętliłam jeden utwór.
<-------- O O O DOKŁADNIE TEN
Mam tyle wspomnień z tego pokoju... Lepszych, gorszych, czasem tych strasznie starych, czasem tych zupełnie świeżych. Wyobrażałam sobie, że każdy z Was tu był. I tu znów... Tylko dwóch pamiętam dokładnie. Czas tu nie ma wpływu. Co noc jesteście identyczni. U Narkotyku potrafiłabym z pamięci pokazać wszystkie pieprzyki, miejsce plamki na tęczówce po "zabawach" ze środkami czyszcząco-żrącymi. Dotyk dłoni, które zawsze były całe w odciskach od perkusji. Idealny zapach perfum, zapach przy którym czułam się bezpieczna, tylko Twoja. Tylko ja miałam prawo to czuć. I tylko o Nim wolno mi wspominać. O Tobie nie mogę. Zbyt wiele osób widzi bloga,... Ale jesteś. Pamiętam każdy dotyk, pocałunek, uśmiech. Każdą rozmowę i minutę razem. 
Ale to nic nie zmienia. Nie musisz się o mnie martwić. Daję sobie radę, już właściwie bez większych problemów. Czasem tylko ukłuje gdzieś w środku.