27 maj 2013

5. Jestem szczęśliwa. Jestem?

a właśnie tak wygląda szczęśliwa Hellia.
Podoba się?
Kolejny przedziwny dzień. Zaczął się chujowo, nawet nie wiem dlaczego. Po prostu byłam cholernie zmęczona, śpiąca, nie miałam na nic ochoty. W szkole marzyłam, by mieć chociaż 10 minut na drzemkę. Ciągle dokuczało mi dziwne uczucie, którego nie umiem zdefiniować.
Po szkole jazdy. Za tydzień umawiam się na egzamin, jeśli się uda, to jeszcze przed lipcem zdam i siądę już zupełnie legalnie za kółkiem.


Ale to jakieś jest już teraz nieważne. Bo dzisiejszy dzień jest piękny! Uwierzycie?! Mówię, KURWA JA MÓWIĘ, że dzisiejszy dzień jest piękny! Dostanę karnet na Ursynalia, pojadę tam z przyjacielem, 3 dni bez jakiegokolwiek nadzoru. W końcu spokój. Jestem pełna podziwu dla swojego organizmu, że pomimo, że wewnątrz bardzo chce płakać ( jak zwykle z nieznanego mi powodu), to ta druga strona walczy. Walczy bym mogła być szczęśliwa. Właśnie teraz. 
Wszystko powoli nabiera kolorów. Dziwnie się czuję w tej roli, roli szczęśliwego człowieka. Może pora się przyzwyczaić? 
Czuję w sobie niepokój. To takie śmieszne, łaskoczące mój brzuszek uczucie. Uczucie wolności. Nie jestem przyzwyczajona do tego, ze jestem wolna. Nie uzależniam swojego życia od nikogo ( W KOŃCU! ). Dobrze mi z tym, w końcu rozwijam się sama, a nie wspieram innych w ich próbach.
Może być dobrze, w końcu to czuję. Tylko muszę się postarać. Do końca wyzbyć się starej miłości, dać szansę temu, co będzie. Alchemiczny, Misiu! Właśnie odbiłam się od dna. Wytrzymujecie wszystkie moje chore akcje, dziękuję. No i się będę żem ja no, tego starać no!
A jutro 3 klasóweczki, mrau.

Lubię, kiedy kobieta omdlewa w objęciu,kiedy w lubieżnym zwisa przez ramię przegięciu,gdy jej oczy zachodzą mgłą, twarz cała bledniei wargi się wilgotne rozchylą bezwiednie.
Lubię, kiedy ją rozkosz i żądza oniemi,gdy wpija się w ramiona palcami drżącemi,gdy krótkim, urywanym oddycha oddechemi oddaje się cała z mdlejącym uśmiechem.
I lubię ten wstyd, co się kobiecie zabraniaprzyznać, że czuje rozkosz, że moc pożądaniazwalcza ją, a sycenie żądzy oszalenia,gdy szuka ust, a lęka się słów i spojrzenia.
Lubię to - i tę chwilę lubię, gdy koło mniewyczerpana, zmęczona leży nieprzytomnie,a myśl moja już od niej wybiega skrzydlataw nieskończone przestrzenie nieziemskiego świata.
Kazimierz Przerwa-Tetmajer "Lubię, gdy kobieta..."