Ubrania, sztućce, książki ( o właśnie, książki! ), znów ubrania, buty, torebki, plecaki, klatka dla Mańka.
BORZE
JUTRO PRZEPROWADZKA
gdzie ja to wszystko pomieszczę?
Nie ogarniam totalnie niczego, nie wiem co spakowałam, czego nie, czy o czymś zapomniałam, czego wzięłam za dużo. moje półki nadal są pełne, a ja mam miliard pudeł do zabrania. AAAAAAAAAAAAAAA
Jakoś sobie poradzimy. Mamy 2 osobowy pokój. Szafą się podzielimy, są jeszcze szafki nad łóżkami i blatem. No i biurka. Muszę kupić podręczniki. I fartuchy. Do prosektorium.
Zaczynam jakiś nowy etap, czuję się jak przed klasówką, do której się nie uczyłam. Nie zdam egzaminu z dorosłości.
Ech Ty... no skończ już z tą swoją mantrą... nie dopowiadaj sobie...
OdpowiedzUsuńBo Ci przyleję ;)