19 paź 2013

26. Wyziębia nam serca - wiatr.

Nerwowo chora znów popada w stan zaliczany do zaburzeń psychicznych.
Zjebałam mózg, znowu.
Szkoda, bo był już w dobrym stanie.
BA! Nawet byłam w stanie kogoś wspierać.
Znów lęki.
Znów smutek.
Znów koszmary.
Znów sama.
Znów samotna.
Znów depresja.
Znów samobójcze skłonności.
Miało być dobrze.
Miałam więcej nie musieć do tego wracać.
A teraz chuj.
Pierdolę to wszystko.
Idę umierać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz