11 lut 2014

50. jestem żywym trupem.

Pięćdziesiąty wpis miał być wyjątkowy... Poniekąd jest, ale zupełnie nie w sposób w jaki miał...

Panie i Panowie...
WIELKA 
KURWA
CHUJNIA,
ŻE
JA
PIERDOLĘ.


Pojechałam do szpitala, dowiedziałam się o kolejnych deficytach mojego organizmu, co za tym idzie, dostałam recepty na kolejne leki... Więcej leków, więcej, więcej, więcej....
Dowiedziałam się też, że zarówno moja mama jak i ojciec są poważnie chorzy. Bardzo poważnie. Cudownie. KURWA IDEALNIE.


A mi chce się już tylko płakać.
Albo wyjść.
Wyjść za drzwi życia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz